Lato to czas wakacji, odpoczynku, podróży, spędzania czasu nad wodą oraz łapania promieni słonecznych. Kiedyś opalenizny się unikało, dbano o to, by skóra była blada, niemuśnięta słońcem, natomiast w dzisiejszych czasach jest ona wręcz pożądana. Dlatego latem ludzie wykorzystują pogodę, by nabrać jak najwięcej koloru.
Niestety czasami zdarza się, że zbyt długi pobyt na słońcu bez odpowiedniego przygotowania się oraz bez odpowiedniej ochrony może zakończyć się nie tylko piękną opalenizną, ale czymś znacznie gorszym i bolesnym.
Z pewnością każdy z nas doświadczył kiedyś oparzeń słonecznych będąc na urlopie, pracując w ogródku czy po prostu przebywając dłużej na słońcu bez wcześniejszego przygotowania, czego późniejsze skutki okazały się mało przyjemne, a wręcz szkodliwe i bolesne.
Kiedy najłatwiej poparzyć skórę?
Nasza skóra jest najbardziej narażona na poparzenia słoneczne w okresie letnim, szczególnie w godzinach mniej więcej od 10:00 do 15:00.
Szczególnie będąc w górach czy nad morzem ryzyko poparzenia jest większe, ponieważ promienie słoneczne mają różną intensywność w zależności od tego, na jakiej wysokości się znajdujemy, od naszego otoczenia- śnieg, woda, piasek dobijają słońce, dlatego warto wtedy pamiętać o odpowiednim zabezpieczeniu przed nim.
Często jest tak, że nie odczuwamy słońca ani wysokiej temperatury aż tak bardzo kiedy, na przykład jest mocny wiatr, kiedy zażywamy kąpieli w basenie, jeziorze, czy morzu lub uprawiając jakąś aktywność fizyczną.
Nie znaczy to jednak, że tego słońca nie ma, dlatego zawsze należy mieć to na uwadze.
Na poparzenia słoneczne wyjątkowo narażone są również osoby o jasnej karnacji.
Przed wystawieniem się na słońce trzeba również wziąć pod uwagę to, że niektóre leki zawierają substancje fotouczulające, dlatego zaleca się dokładne przeczytanie ulotki osobom, które zażywają jakiekolwiek leki. To samo dotyczy osób używających różnych kosmetyków, perfum czy dezodorantów.
Jak chronić skórę przed oparzeniami?
Przede wszystkim należy zachować zdrowy rozsądek. To znaczy, nie należy siedzieć na słońcu od rana do wieczora, trzeba słuchać swojego organizmu, obserwować swoją skórę, a jeśli pojawią się zaczerwienienia, to należy zejść ze słońca i po prostu schować się w cieniu.
Oprócz tego zupełnie niezbędne jest używanie kremów z filtrem SPF (Sun Protector Factor), których zadaniem jest ochrona naszej skóry przed działaniem promieni UVB, zwanych również krótkim ultrafioletem.
To promieniowanie znane jest także jako promieniowanie rumieniotwórcze.
Melanina to barwnik w naszej skórze odpowiedzialny za ochronę przed promieniowaniem, ponieważ odbija on promienie UV, odpowiada on również za kolor naszej skóry, dlatego osoby o jasnej karnacji (mające małą ilość melaniny) szybciej, cześciej oraz łatwiej ulegają poparzeniom.
Melanina może przestać chronić skórę w momencie, w którym promieniowanie UVB osiągnie wysoki poziom i to zazwyczaj wtedy dochodzi do poparzeń i podrażnienia skóry.
Dlatego tak ważne jest, aby stosować kremy z filtrem SPF dostosowanymi do potrzeb oraz do typu naszej skóry.
Osobom o jasnej karnacji lub osobom przebywającym przez dłuższy czas na słońcu zazwyczaj zaleca się stosowanie kremów SPF 30 oraz wyższych, które blokują większą ilość promieniowanie UVB, jednocześnie gwarantując delikatniejszą, ale trwalszą opaleniznę.
Aby uniknąć oparzenia słonecznego, krem należy zastosować na 30 minut przed ekspozycją na słońce.
O kremie z filtrem UV powinny pamiętać nie tylko osoby, które się opalają, czy przebywają nad wodą, ale również osoby pracujące w ogródkach.
Jeśli planujemy kąpiele wodne to należy pamiętać o stosowaniu kremów wodoodpornych, natomiast po wyjściu z wody powinno się ponownie zaaplikować krem, ponieważ mimo tego, iż są one wodoodporne, to po kąpieli tracą one około 50% swoich wartości.
Co ważne, kosmetyków z filtrem SPF nie należy oszczędzać, mają one chronić naszą skórę.
Jeśli chodzi o dzieci, to ważne, aby wybierać kremy z filtrem chroniącym przed promieniowaniem UVB oraz UVA, czyli przed krótkim oraz długim fioletem.
Oparzenie słoneczne – objawy
Pierwsze objawy poprzenia słonecznego występują zazwyczaj po kilku godzinach, najbardziej nieprzyjemne objawy pojawiają się po 12-24 godzinach, a ustępują średnio po 3 dniach.
W delikatniejszych przypadkach skóra staje się zaczerwieniona, może być wrażliwa na dotyk, potem może zacząć się łuszczyć lub powolutku brązowieć.
Przy poważniejszych i cięższych oparzeniach oprócz zaczerwienienia i wrażliwości na delikatny dotyk pojawiają się również pieczenie, swędzenie, ból oraz pęcherze. Jednocześnie pojawić się może gorączka, ból głowy, wymioty oraz dreszcze.
Stopnie poparzenia słonecznego
Wyróżniamy 3 stopnie poparzenia słonecznego.
I stopień oparzenia słonecznego jest najczęściej spotykany. Charakteryzuje się on łagodnym przebiegiem oraz tym, że zaczerwieniona oraz po prostu nagrzana jest zewnętrzna warstwa skóry, która po kilku dniach się złuszcza.
II stopień oparzenia słonecznego jest już bardziej poważniejszy i dotyczy naskórka oraz skóry właściwej, powstaje wówczas obrzęk, pojawiają się pęcherze, w których znajduje się płyn surowiczy. Może tutaj dojść do częściowej martwicy naskórka, z tego względu w takiej sytuacji należy udać się na konsultację do lekarza, który powinien przepisać lekarstwa gojące oraz łagodzące rany. Leczenie ran może trwać nawet do 6 tygodni.
Oparzenie III stopnia obejmuje nie tylko naskórek i skórę właściwą, ale również tkankę podskórną oraz nerwy. Towarzyszy temu uczucie jakby się miało martwą skórę, która nie wykazuje reakcji na dotyk, co spowodowane jest uszkodzeniem receptorów czuciowych.
W tym wypadku również konieczna jest konsultacja z lekarzem natomiast leczenie trwa dłużej, bo nawet kilkanaście tygodni.
Przyjmowanie leków a przebywanie na słońcu
Osoby przyjmujące lekarstwa przed wystawieniem się na słońce powinny przeczytać ich ulotki, by mieć pewność, że w ich składzie nie ma substancji o działaniu fototoksycznym. Jest to bardzo ważne.
Mowa tutaj o lekach taki jak, np. Tabletki antykoncepcyjne, leki przeciwcukrzycowe, przeciwdepresyjne, przeciwbólowe oraz przeciwzapalne, czy na przykład leki uspokajające.
Wiele lekarstw oraz preparatów codziennego użytku zawiera substancje fotouczulające, dlatego zawsze przed opalaniem warto się upewnić, że nie ma do tego żadnych przeciwwskazań.
Jak złagodzić oparzenia słoneczne? Sposoby na poparzoną skórę
Jeśli mamy do czynienia z lekkim, łagodnym oparzeniem słonecznym, to spokojnie możemy sobie z nim poradzić sami, w domu, bez konieczności wizyty u lekarza.
Aczkolwiek kluczowe jest tutaj szybkie działanie. Na początku miejsce oparzenia trzeba przemyć letnią wodą, a następnie przyłożyć chłodny okład.
Jeśli oparzona jest większa powierzchnia ciała, wówczas zaleca się wzięcie prysznica. Ważne, aby na początku woda była letnia, potem stopniowo można ją schładzać.
Jest to bardzo istotne, by nie doszło do szoku termicznego.
Pamiętajmy, aby nie smarować poparzonej skóry ciężkimi, tłustymi kremami, a zamiast tego użyć łagodzącej, chłodzącej pianki lub emulsji, która nawilży skórę.
Oparzona skóra szybciej traci wodę, dlatego powinno się ją smarować kilka razy dziennie.
Wspomniane pianki i emulsje powinny mieć w swoim składzie prowitaminę B5, zwaną D-pantenolem, ponieważ pomaga on łagodzić podrażnienia oraz uczucie swędzenia i wspomaga regenerację naskórka.
Warte uwagi są ronież preparaty z alantoiną, która nie tylko przyspiesza gojenie, ale również oczyszcza i działa ściągająco.
Pod żadnym pozorem nie wolno przekłuwać ani rozdrapywać powstałych na ranie bąbli, pęcherzy, ponieważ płyn w nich zawarty wchłonie się sam, a nasze działanie w niczym tutaj nie pomoże, a wręcz przeciwnie, może tylko zaszkodzić.
Domowe sposoby na oparzenia słoneczne
Sprawdzone działanie przy łagodnych oparzeniach słonecznych mają maślanka, kefir lub jogurt, które działają przede wszystkim chłodząco odżywiające. Świetne działanie regeneracyjne ma także sok z aloesu lub namoczone płatki owsiane, które również łagodzą ból.
Należy jednak zaznaczyć, że mowa tutaj o delikatnych oparzeniach, natomiast w przypadku poważniejszych sytuacji trzeba udać się na konsultację lekarską, ponieważ nie ze wszystkim można poradzić sobie samemu, szczególnie kiedy dodatkowymi objawami są zawroty głowy, nudności, dreszcze, wymioty.
Czas letni to czas beztroskiej zabawy, podróży, pamiętajmy jednak, aby w parze z dobrą zabawą szedł też zdrowy rozsądek. Świetnie sprawdzi się tutaj powiedzenie „lepiej zapobiegać, niż leczyć”. Jeśli odpowiednio przygotujemy się do spędzania czasu na świeżym powietrzu, na słońcu, to unikniemy niepotrzebnego bólu i problemów, za co nasza skóra z pewnością nam podziękuje.